Czyli ulubiona część mojego kosmetycznego światka: róże! Kocham róże - są moim numerem jeden jeżeli chodzi o makijaż. Mam kilka kolorów: na codzień preferuję raczej brzoskwinie i delikatne chłodne odcienie :) Mam jeden super oczoje... fuksjowy ale spokojnie: używam go jako kremowej pomadki do ust ;)
Zacznijmy- ostatnio sporo przesiałam swoje zbiory, kupiłam kilka nowych, część znalazłam pałętających się samotnie po domu itd. (fotografie robione telefonem : przepraszam za wszelkie drgnięcia i szumy)
Jasno-różowy róż z drobinkami firmy Bourjois. Bardzo go lubię - stosuję bez rozświetlacza ;)
Róż w płynie Benefit - coraz bardziej, na nowo się do niego przekonuję!
Róż z Inglota, którego nie lubię...
Neonowy TopShop ;) Kocham go jako pomadkę na lato - niesamowity jest!
I dobrze Wam znany Chanelek. Pisałam o nim w poście o mojej tolaletce :)
Przypominam :
Dzięki z uwagę, do zobaczenia! :):)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz